Zamknięcie trylogii Antonioniego. Po innowacyjnej "Przygodzie", czekała na nas nieco słabsza "Noc", finalne "Zaćmienie" jest zaś bodaj najśmielsze w swej "afabularności". W głównej roli powraca Monica Vitti, towarzyszy jej młody Delon - tę dwójkę połączy gorący romans, na którym cieniem kładą się jednak różnice...
Przez cały film zastanawiałem się - jak Zbyszek Cybulski poradziłby sobie jako Piero. Męczy mnie ta myśl od dawna. ;p
Miałem kłopot z obejrzeniem choć uważam się za wyrobionego widza.Pierwsza godzina to
porażka, kompletny snuj.Dopiero w drugiej zarysowuje się coś na kształt wątku, coś na
czym od biedy można zaczepić wygłodniałe oko.Fani powiedzą, że nie o to tutaj chodzi.Może
ale jak dla mnie zdjęcia, światło czy gra aktorów to...
To jeden z najlepszych filmów jaki widziałem.Opis uczuciowej pustki i zagubienia na tle dzielnicy EUR w Rzymie jest bardzo sugestywny, mogę oglądać na okrągło. Nie przepadam za Alain Delonem ale kojarzyć chcę go właśnie z tego filmu (może jeszcze z "Rocco i jego bracia '). Bardzo podoba mi się Monica Vitti, to co się...
więcejM.Antonioni - "Zacmienie"
Wiktoria, rozstaje sie z kochankiem, nakazuje jej to strach przed zwazkiem malzenskim, dziecmi(wozek). Jest samotna(bryczka z jednym koniem), rozdarta, brak kontaktu z "reszta swiata". Wkracza w swiat gieldy - symbol zacmienia, poznaje "maklera" - symbol jednostki zacmionej. Trup w rozbitym...
Jedn z lepszych ról Moniki Vitti. Z niej to zresztą ciekawa postać. Mimo, że prawie zawsze gra w identyczny
sposób, zawsze potrafi przyciągnąć uwagę. W tym filmie widać to szczególnie wyraźnie. No i koncowa scena -
kwintesencja wczesnego Antonioniego Film doskonały, jak dla mnie 9/10.
ostatni czarno-biały film Antonionioniego, zniewala siłą ukazania destruktywnej siły miłości, zmęczenia i pustki, pokazuje krach wspólczesnej cywilizacji, całkowite wyobcowanie jednostki. Wspaniały w formie i z niepowtarzalną muzyką fusco oraz mistrzowskim zakończeniem będącym klasyką kina. Dziś prawdiwych cyganów już...
więcejale po angielsku. ale 2 - kto się wytęży, otrzyma nagrodę. facet zgłębił sprawę.
I mówcie sobie, co chcecie, ale jeżeli Monica Vitti ( a właściwie jej nos ) to coś wartego ekspozycji, to Antonioni hmmm nie trafił, choć, owszem, to strasznyyy eufemizm z tym nietrafieniem.
Drugi zarzut - ostatnia sekwencja.......
Od razu przyznam, że nie widziałam żadnego filmu reżysera, czytam o trylogii i mam pytanie, czy filmy te są powiązane i czy kolejność oglądania jest istotna?
Spodziewałem się ukazania pustki i jałowości relacji głównych bohaterów w bardziej wymowny sposób, dający głęboką refleksję. Natomiast po filmie muszę powiedzieć, że nie miałem żadnej głębszej refleksji. Doceniam wartość środków artystycznych użytych przez reżysera, oszczędny przekaz, symbolikę niektórych scen,...