PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=608881}

Ojciec chrzestny II

The Godfather II
6,6 1 525
ocen
6,6 10 1 1525
Ojciec chrzestny II
powrót do forum gry Ojciec chrzestny II

Film Ojciec Chrzestny II, całkiem słusznie zresztą, jest nazywany najlepszym sequelem w historii kina. Czy z grą o tym samym tytule jest tak samo? Przekonacie się o tym w niniejszej recenzji.
Już na samym wstępie trzeba powiedzieć, że gra nie powtórzyła sukcesu filmu. Jakie są tego przyczyny? Twórcy postanowili, że sami wcielimy się w postać, która już na starcie jest Donem.
Zadaniem Dominica jest zdobyć jak największe wpływy. W grze spotykamy postacie znane z filmu, jednak nie jest nam dane uczestniczyć w zbyt wielu scenach znanych z filmu. Fabuła w "dwójce" została zepchnięta na dalszy plan. Ojca chrzestnego można by nazwać Mafia Tycoon, wtedy sądzę, że gra spotkałaby się z o wiele cieplejszym przyjęciem.
Mamy więc widok Dona dzięki któremu możemy zarządzać swoją rodziną. Na początku można się trochę pogubić, jednak im dłużej gramy tym lepiej się w nim orientujemy.
Naszym zadaniem jest przejmowanie wrogich lokali i obstawienie ich swoimi strażnikami. Aby zniszczyć wrogą rodzinę trzeba przejąć wszystkie jej lokale. Wtedy otrzymujemy dostęp do jej posiadłości. Wrogą rodzinę można jeszcze osłabić zabijając jej najważniejszych członków. Z tym, że trzeba zrobić to we właściwy sposób, inaczej wrócą do zdrowia. Chcąc zdobyć informacje o tym jak kogoś zabić musimy szwendać się po mieście i brać od ludzi zadania, które generują się losowo i o ludzi z zadaniem potykamy się na każdym kroku. Oczywiście można wykonywać zadania także za pieniądze. Zadania się powtarzają, i tak mamy: zabójstwo, pobicie, wysadzenie budynku, sabotaż, włamanie się. Zadań tych trzeba wykonać sporo, jeśli chcemy zarobić lub tuż przy ostatecznym starciem osłabić wrogą rodzinę. Chociaż prościej jest ich zabić przy oczyszczaniu posiadłości, po jej wysadzeniu nikt już się nie odrodzi.
Możemy wykonywać też zlecenia dla funkcjonariuszy prawa w zamian za drobną przysługę może być nią odwołanie policji, czy wrobienie członka wrogiego gangu. Przyznam się szczerze, że rzadko z tego korzystałem.
Wraz z postępem przyjmujemy do swojej Rodziny coraz więcej członków, aż w końcu dorabiamy się swojego doradcy. Jest on pomocny, bo mówi nam jakie są szanse danego przedsięwzięcia. Dopiero gdy drzewko Rodziny mamy całe zapełnione, możemy pokombinować i próbować przejmować interesy bez osobistego wyprawiania się do nich.
Członkowie naszej rodziny mogą mieć różne specjalizacje, warto mieć każdą z nich, bo w określone miejsce można dotrzeć np. tylko za pomocą osiłka. Jeśli mamy go w Rodzinie, ale nie jest tuż przy naszym boku, nic nie szkodzi. Wystarczy, że wejdziemy do widoku Dona i go wezwiemy.
I to chyba wszystko. O wątku głównym nie ma co wspominać, bo jest po to by był. Klimatu gangsterskiego znanego z filmu jest tyle co nic.
Grafika jest w porządku, głosy postaci także. Miasta są małe, jeśli porównywać je z tym w GTA IV i służą głównie za nasz plac zabaw. Świat w grze jest szyty bardzo grubymi nićmi co i rusz potykamy się o głupstewka, które klimatu filmu nie mają za grosz. A więc wspomniane latanie po mieście i przyjmowanie zleceń, czy właściwe zabicie członka wrogiej rodziny, aby się nie odrodził. Jazda samochodem i strzelanie są jakieś takie płaskie i sztywne. W ogóle nie sprawiają przyjemności, jedynie efektowne egzekucje satysfakcjonują, jednak i one mogą się znudzić, bo są po dwie animacje dla każdej broni. Animacja postaci kuleje.
Ogólnie do gry przyciąga syndrom "jeszcze przejmę jedno miejsce". Poza tym Ojciec chrzestny II ma niewiele do zaoferowania.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones