Powinien dostać Oskara za odegraną drugoplanową rolę Hymena Rotha. Mozliwe ze tak by sie stalo gdyby wczesniej był jakimś bardziej znanym aktorem lub coś. W każdym razie
odebrał sluszne gratulacje od M. Lansky'ego :D (jezeli to prawda)
Masz racje. Szkoda mi bylo tego dziadka na koncu. Ale coz, zemsta mafii musi byc. Ogolnie 2 czesc jest najlepsza.
Lee Strasberg grał postać wzorowaną na Meyerze Lanskym. Według mnie zagrał ją bardzo dobrze. Niemal to był sam Suchowliński!
Nie grał wcześniej w filmach, bo uczył gry aktorskiej. Inna sprawa że bezczelnie chciał sobie przypisać nauczenie gry Marlona Brando.
Był jednym z największych w aktorów teatralnych XX wieku, założył szkołę aktorską która uchodzi za najlepszą na świecie, jest jednym z pionierów metody Method Acting stosowanej m.in. przez De Niro, Pacino, Day-Lewis. Chyba nie potrzebował bycia bardziej znanym.
Żyd i nie wygrał oskara? Nie ogarniam. Bez jaj i na poważnie, to właśnie on powinien wygrać, a De Niro powinien mu oddać statuetkę. Zresztą i tak dziwnym jest to że De Niro nie wygrał 2 lata później tworząc najlepszą kreację wszechczasów. J e b a ć oscary.