Nie warto marnować czasu, tak jak na trylogię OC.
Ludzi o takim trybie myślenia jak twój zamyka się w wariatkowie do końca życia by nie demoralizowali ludzi! Jeśli masz sentyment do orzechów to gryź te swoje łupinki w spokoju i odpierwiastkuj się od nadzwyczajnych klasyków które na zawsze odmieniły myśli ludzkości.Jeśli nadal preferujesz podobny gust to radzę ci przepowadzić się na schyłek Trzeciego Świata gdzie przynajmniej nikogo nie będzierz irytował.
W pełni się z Tobą zgadzam. Ojciec Chrzestny to dla mnie niemal świętość...gdy pierwsze nuty rozpoczynające seans rozbrzmiewają w moim mieszkaniu od razu czuję magnetyzm tego filmu. Jak można tego nie doceniać? Nie wiem, ale każdy ma swój gust, więc nic na siłę.