Cieszy fakt, że film w żaden sposób nie wybiela Lance'a, tylko kreuje na lidera mafii, jaką była grupa US Postal. Armstrong zbudował wokół siebię twierdzę, która przez lata chroniła go przed oskarżeniami a historia o pokonaniu raka tylk omu w tym pomogła. Przerażające jest, że wydarzyło się to naprawdę. A jeszcze...
Film pędzi przez kolejne fakty, zupełnie bezrefleksyjnie. Choć jest dobrze zagrany, nawet dla nierowerowych widzów nie wnosi zbyt wiele - dostajemy kalejdoskop znanych z mediów scen, właściwie bez refleksji. W przypadku, gdy historia jest tak świeża i świetnie opisana gdzie indziej, przydałby się jakikolwiek suspens. W...
więcejFilm biograficzny a trzyma w napięciu. Gra aktorska szczególnie Fostera na wysokim poziomie. Ogólnie film dla wszystkich...nie tylko fanów kolarstwa.
"Działacze" i lekarze z byłego ZSRR to dopiero potrafili kolarzy stawiać na nogi! Zwłaszcza w czasach Wyścigu Pokoju:)
czyli o programie dopingowym amerykańskiejgrupy kolarskiej US Postal i jej liderze Lancie Armstrongu, który wygrał rekordową liczbę siedmiu wyścigów Tour de France w latach 1999-2005. To może być ciekawe, zwłaszcza, że w tym wszystkim nie chodziło tylko o doping i sport, ale również o moc, władzę, niszczenie i...
Moja przygoda z kolarstwem zaczęła się od obrazu pleców Lance'a Armstronga w żółtej koszulce na jednym z etapów Tour de France. Jednego z wcześniejszych. Przygoda lub raczej nieuleczalna miłość do tego sportu, trwa nadal. Tak samo jak wspomnienie odczuć, które dawało oglądanie jego jazdy, jego zwycięstw. W czasie etapu...
więcejByła ciekawa, świeża historia, były środki na realizację z rozmachem, był w końcu świetny Foster. Tylko gdzie było wprowadzenie?? Widz ma wrażenie jak by zaczynał film od 30 minuty, już po wytłumaczeniu głównych wątków i wczuciu się w sytuację bohatera. Montaż trochę "teledyskowy". Foster i muzyka nie ratują tego...
Sport? Jedna wielka zas…na ściema, trafne określenie z filmu. Można by na ten temat dużo, ja w każdym bądź razie coraz rzadziej włączam tv by obejrzeć transmisję sportową (albo oszustwa sędziów, albo zawodników, i tak na zmianę). Film sprawnie zrealizowany, dobrze się ogląda, choć wg mnie etyczne potępienie procederu...
więcejJestem w szoku, że film o kolarzu tak mnie zainteresował. Pamiętam czasy kiedy Armstrong był na szczycie. Nigdy nie interesowałam się kolarstwem, ale o nim było głośno wszędzie.
Coś potem słyszałam o dopingu, ale nie wnikałam w tę historię. Wczoraj obejrzałam film i szczerze postawa Lance'a mnie zszokowała. Nie...
Jestem po seansie "Strategii mistrza", czyli quasi biografii Lance'a Armstronga.
W najśmielszych snach nie spodziewałem się, że niespełna dwugodzinny film może zmienić mój pogląd na sport i nie tylko!
Od dziecka byłem aktywny, ruszałem się, kibicowałem, śledziłem, ale dopiero od wczoraj otworzyłem oczy. Gdy...
ze EPO silnie poprawia rowniez motywacje do dzialania, co moze czesciowo wyjasniac parcie armstronga.
Ale zabrakło trochę pokazania organizacji tego całego dopingu podczas zawodów o czym super napisał Tyler Hamilton w książce Wyścig Tajemnic.
Ja na Armstronga patrzę trochę inaczej niż większość z widzów, ponieważ znam paru kolarzy, którzy jeździli kiedyś zawodowo i opowiadali mi o kulisach tego sportu. W wyścigu...
tacy, którzy bronią tego oszusta, cheatera.. nie, zbyt łagodnie..więc: mendy. W zasadzie Armstrong zrobił mi przysługę, przestałem całkowicie oglądać kolarstwo. Niedługo trudno będzie znaleźć 'czystą' dyscyplinę, zostanie może curling (jak długo?), kilka innych oraz WRC.
Dla mnie PRAWDZIWYMI bohaterami tej historii są...
Na początku Lance Armstrong jest nieważny w peletonie na Flamandzkiej Strzale 1994, bo są lepsi od niego. Na koniec jest nieważny, bo po jego tyradzie przed urzędnikami USADA ci mówią tylko «dziękujemy panu, panie Armstrong», w domyśle «nie musimy już pana słuchać, niech pan sobie idzie».
W środku scenariusza był...
Film powinien nosić tytuł "Mistrzowski przekręt", choć w finale prawie współczułam panu L.A. Myślę, że nie tylko on w tym bagnie jest winien, ale odium zostanie, na przykład na jego pięciorgu dzieciach. Żaden komfort mieć takiego ojca. Poza tym nie rozumiem, dlaczego na swoim Twitterze dalej posługuje się opisem "7 X...
więcejMam mieszane uczucia po obejrzeniu filmu, bo niby powinienem czuć do Pana Lance Armstronga pogardę za oszustwo, a czuję sympatię!! Pamiętam te czasy Jak Lance wygrywał, był cyborgiem a wyścigi z Jego udziałem oglądało się jak przedniej marki film akcji!! To było coś wspaniałego nawet dla ludzi nie związanych z...
Jeżeli rzeczywiście Lance Armstrong jest tak cynicznym człowiekiem, jak jest pokazany w filmie przez świetnie grającego Bena Fostera, to nienawidzę gościa. Sam się interesuję kolarstwem, dużo jeżdżę na rowerze szosowym i kiedyś się zachwycałem Lancem (pewnie nie tylko ja). Uważałem go za Michaela Jordana kolarstwa.Po...
więcej