Ale muszę. Jestem rocznik 06 i bardzo interesuje się kinem. Wolę obejrzeć chociażby właśnie Ojca Chrzestnego (znakomity film i arcydzieło) od Marvela. Od dziecka zawsze gustowałem w tego rodzaju filmach. Jako dziecko widziałem Polskie arcydzieła (Potop np.) a jakos poważnie za kino zabrałem się 3 lata, może 4 lata temu. Po prostu lubiłem oglądać filmy a teraz już po tych latach uwielbiam. Więc w końcu przyszedł czas na Ojca Chrzestnego.
Przez ten cały czas miałem przebłyski ze jest coś takiego jak Ojciec Chrzestny dlatego kiedyś pobrałem sobie pierwszą część, choć nigdy nie znalazłem czasu na ten film. W międzyczasie oglądałem np. Pulp Fiction, Goodfellas czy Terminator 2, ale wreszcie przyszedł czas na to arcydzieło. Włączyłem sobie gdzieś nad wieczorem. Zaczęło się słynną sceną i cytatem "Wierzę w Amerykę"...

Skończyłem, patrzę, godzina już północna, a ja nadal nie mogę wyjść z podziwu i ciągle myślę o tym co zobaczyłem. Tam absolutnie wszystko grało. Na pierwszy plan u mnie wysuwa się aktorstwo. Marlon Brando jako Vito Corleone - genialny ale i Al Pacino geniusz. 2 plan też świetny.
Scenariusz, klimacik, muzyka, historia, realizacja - masterpiece

Czyli reasumując, żeby nazwać ten film arcydziełem, trzeba (że tak powiem) nie mieć "spaczonego gustu filmowego"
Nie twierdzę że oglądanie Blockbusterów jest złe, np. takie Avengersy mi się podobały ale jak już pisałem wcześniej, lepiej klasyczki oglądać jeżeli chce się mieć szersze pojęcie o kinie. A Ojciec Chrzestny jest arcydziełem, absulotnie bez wad kinem, choć to nie jest u mnie pierwsze miejsce tylko drugie gdyż pierwsze bezapelacyjnie Quentin Tarantino i Pulp Fiction (jeśli ktoś jest ciekaw moich innych ocen, zapraszam na mój profil)
Dlatego jeżeli ktoś jeszcze nie widział tego filmu, koniecznie musi. Pozdrawiam was serdecznie Filmwebowicze ❤️