Film całkiem fajny choć czasami zaskakujący i jakby trochę przerysowany, ale ogólnie polecam :)
cały film bardzo dobry, ale zakończnie zbyt słodkie. kobieta-
schizofremiczka-famme fatale nagle staje się zdrowa, wyrasta ze swoich
perwersji?! nie, nie, nie. nie tego się spodziewałam...
Moim zdaniem film niestety kiepski (delikatnie mówiąc). Wyłącznie dla fanek Colina, do których się zaliczam, bo Colin ma tu wiele zbliżeń i praktycznie nie znika z ekranu. Poza tym produkcja ta jest pomyłką. Fatalny scenariusz, koszmarny jakiś wątek kryminalny (Colin biega po planie z okiem wymazanym na czarno, że niby pobili go jacyś gangsterzy, którzy są żałośni zamiast groźni, zero napięcia, najmniejszego dreszczyku emocji, porażka), durne zakończenie rodem z komedii romantycznych klasy C i do tego kiepska gra aktorów( zwłaszcza Billy Zane wydał mi się irytujący). Tylko Colin trzyma poziom (choć nie jest to rola jego życia), no ale sam Colin cudów nie czyni. Tyle że można sobie na niego popatrzeć i się pozachwycać akcentem:) Poza tym szkoda czasu. Gniot.