Do obejrzenia na podglądzie, bo dłużej w pamięci nie zostanie. Ot, facet bez pracy, spotkana dawna sympatia, w tle niebezpieczeństwo i wychodzi na to że umiejętność chodzenia po ścianie wspinaczkowej to lekarstwo na wszystkie kłopoty.
Na plusy:
- rewelacyjne przygotowanie społeczeństwa. Domyślam się że tak jest naprawdę - kto potrafi u nas nadać sygnał SOS morsem? :-)
Minusy:
- nudny, oklepany, wtórny, wszystko dzieje się w ostatniej chwili i ze streamingiem w TV.
- nadekspresyjność Koreańczyków. Kurde, czy oni naprawdę są tacy piskliwi i na wszystko reagują takimi spazmami, krzykiem, lamentowaniem i dziamganiem? Zero opanowania, machanie rękami, przekrzykiwanie się i generowanie wokół siebie kociokwiku. Koszmar.